Od 3 tygodni jestem osoba niepalącą. Wykorzystuję jeszcze sesję wzmacniającą (nagranie), ale nie codziennie. Papierosy męża leżą w domu na widoku, a mnie to nie rusza, mąż pali na zewnątrz i z dala ode mnie, ale dlatego, że przeganiam go, żeby nie czuć dymu. Wspaniale się bawiłam na weselu, będąc całkowicie wolna. Było mi tak dobrze, że już nie muszę wychodzić, jak inni palacze, na przerwy na papierosa!